Dziś trochę więcej o jajkach w materiale :)
Pomysł mnie tak zachwycił, że zrobiłam ich już kilkanaście - małych i dużych. Część trafiła do mojej siostry, a część pójdzie na przedszkolny kiermasz świąteczny. Żeby coś zostało dla mnie, będę musiała kilka dorobić - ale to przyjemna praca :)
Jajka zrobione wg TEGO kursu.
Z porad technicznych mogę dodać, że najlepszy materiał do ozdabiania to lekko rozciągliwa bawełna.
Ja nakupiłam 1,5kg różnych ubrań w szmateksie za całe 3 (!!!) złote. Niezły interes zwłaszcza, że zyskałam jeszcze kilkanaście fajnych guzików :) Niestety wszystkie materiały grubsze i nierozciągliwe okazały się trudne w ładnym ułożeniu - po prostu robią się marszczenia. Ale warto próbować, bo efekt jest bardzo fajny :)
Wśród tych materiałowych jajek zaplątały też dwa sznurkowe.
To teraz zapraszam Was na ajerkoniak, bo wszystkie jaja podane są w kieliszkach ;)
P.S. Dziś Prima Aprilis - bądźcie czujni ;)