piątek, 30 października 2015

wtorek, 27 października 2015

Naszyjnik z supełkiem

Naszyjniki plecione w warkocz to mój nowy nr 1 :)

Oczywiście z Bobbinowej włóczki.
Tym razem połączyłam granat i kawę z mlekiem (nazwy wg producenta, razem brzmią smacznie i wybuchowo 😀).
Dodatkową ozdobą jest supeł. 
Naszyjnik zapinany z możliwością regulacji długości.

Teraz dla relaksu kombinuję z kolorami i plotę warkocze ;) Kilka pojawiło się już na fb - zapraszam.
Może Wy macie jakieś pomysły na połączenia kolorystyczne? Dajcie znać w komentarzach!

Pozdrawiam

piątek, 23 października 2015

Dynia po skandynawsku

Lubinie styl skandynawski?
Biel, szarość, prostota.
Dokładnie takie są moje szydełkowe dynie :)



Po sezonie dyniowym mogą przeistoczyć się w igielniki :)

Dynie zgłaszam na wyzwanie do Klubu Twórczych Mam "Styl skandynawski"




Do niedzieli dynie można wygrać na FB Made by Asio.
Serdecznie zapraszam :)

poniedziałek, 19 października 2015

Czas na dynie :)

Dyniowa produkcja rozpoczęta!

Eksperymentuję z kolorami, wzorami, wielkością. Efekty niedługo :)

A dziś tradycyjna dynia. Smacznego ;)

wtorek, 13 października 2015

Urodzinowa kopertówka

Niedawno powstała urodzinowa kopertówka na okrągłe urodziny :)

Miała być niebieska. Wyszukałam stary papier Galerii Papieru, który długo "oszczędzałam" ;)

Przy kopertówce zawsze mogę poszaleć z kompozycją kwiatową :) Zwykłe kartki staram się robić w miarę płaskie, żeby zmieściły się do koperty. Wiem, można zrobić pudełko... Ale ja tego tak nie lubię ;)
Dlatego kopertówki przeważnie robię "bogate".

Miłego dnia!

sobota, 10 października 2015

Oryginalne kominy


Dziś zapraszam na jesienny pokaz dodatków made by asio ;)

Oto kominy plecione rękami z włóczki typu zpaghetti. A nie mówiłam, że można z niej (włóczki) zrobić prawie wszystko?? :)

piątek, 9 października 2015

Dwa minionkowe

Pamiętacie kosz minionkowy? KLIK

Doczekał się braciszka, nie jest to bliźniak ale całkiem podobny ;)

mały i duży razem



 Kosze różni odwrotna kolejność włóczek szarych.


Fajnie wyglądają jeden w drugim

A tu duży minionkowy dla przypomnienia :)


Teraz widzę, że zdjęcia chyba zbyt mocno rozjaśniłam. 
Robiłam je niestety przy pochmurnej pogodzie.
Kosze poleciały zagranicę, więc powtórna sesja jest niemożliwa.
Chyba że nowa właścicielka pochwali się zdjęciem :)


Dzięki za odwiedziny i każde miłe słowo :)
Miłego dnia!!!



piątek, 2 października 2015

5 rzeczy, za które pokochałam szydełkowanie

Z czym się Wam kojarzy szydełkowanie?
Mnie do niedawna (jeszcze rok temu?) kojarzyło się z babcią i skomplikowanymi wzorami.

Do czasu aż odkryłam włóczkę typu zpaghetti i sznurek bawełniany.
To był strzał w dziesiątkę!!! 
No i przepadłam... ;)

Od razu zaznaczę, że nie jestem żadnym szydełkowym guru.
Umiem kilka podstawowych ściegów, opanowałam kilka schematów. I tyle.
Ale bardzo polubiłam szydełkowanie :)



5 rzeczy, za które pokochałam szydełkowanie

1. To naprawdę nie jest takie trudne!!!
 Do stycznia tego roku umiałam zrobić jedynie łańcuszek. Po babci i cioci miałam mnóstwo włóczek, sznurków, kordonków, które przecież szkoda wyrzucić. Postanowiłam zrobić kilka kwiatków, potrzebnych mi do kartek. Takie były moje początki - efekty m.in. tu KLIK
Na początku korzystałam z wielu tutoriali na youtube - polecam! I potwierdzam - można się nauczyć!


 


2. Efekty są szybko widoczne
Jestem osobą bardzo niecierpliwą. Bardzo.
Praca z kordonkami i cienkimi włóczkami nie jest dla mnie, ale odkryłam grubsze włóczki i sznurki.
Efekt jest widoczny niemal natychmiast, łatwo jest wyłapać ewentualny błąd we wzorze. Idealna sprawa dla początkujących!! Kto chce zacząć przygodę z szydełkiem - polecam zacząć od grubej włóczki i dużego szydełka.






3. Szydełkować można wszędzie
Jaka miła odmiana po scrapbookingu ;)
Nic prostszego - bierzesz włóczkę, szydełko, nożyczki i możesz szydełkować, gdzie tylko chcesz!
Latem brałam motki do torby i ruszałam z dziećmi na plac zabaw. Przyjemne z pożytecznym ;)





4. Mnogość wzorów i zastosowań
Do niedawna z szydełkiem kojarzyły mi się obrusy, serwetki a nawet firany, które namiętnie produkowała moja ciocia. Wzory skomplikowane, z cienkiej nitki - nie dla mnie.
Ale okazuje się, że wyszydełkować można w zasadzie wszystko!
Mnie wciągnęła zabawa z włóczką typu zpaghetti i sznurkiem bawełnianym - powstają z nich świetne kosze, koszyki, podkładki, torby, dywany, pufy a nawet biżuteria.
Z cienkiej bawełnianej włóczki powstały m.in. podkładki pod kubki i kapelusz (czy ja go już pokazywłam??). 
Polecam przeglądanie Pintersta w poszukiwaniu inspiracji!










5. Szydełkowanie mnie relaksuje
Uwielbiam ten moment, gdy zasiadam z szydełkiem i zaczynam robótkę! Bardzo mnie to relaksuje.
 Można w tzw. międzyczasie zająć się dziećmi, ugotować obiad czy obejrzeć film. Nie robię jakiś skomplikowanych wzorów, więc łatwo jest mi odłożyć robótkę, by potem do niej bez problemu wrócić. 
Nie obawiam się także, że moje dzieci zrobią sobie krzywdę narzędziami, tak jak w przypadku scrapbookingu (np. gilotyna). Oczywiście trzeba uważać, żeby ciekawskie małe rączki nie schowały gdzieś szydełka, nie spruły robótki czy nie poplątały włóczki - wszystko to przerabiałam;)




Mam nadzieję, że osoby, które marzą o szydełkowaniu zachęciłam by spróbować!
Szydełko w dłoń i do dzieła!!! :)