czwartek, 30 kwietnia 2015

Bobbiny - moja nowa miłóść :)

Wiecie co to Bobbiny? A może słyszałyście o włóczce Zpaghetti?
W każdym razie to mniej więcej to samo :)

Zakochałam się w tych włóczkach, wzory, kolory, możliwości... zupełnie mnie oczarowały.
Postanowiłam na próbę zamówić dwa motki - szary i turkusowy. Ku mojemu zdziwieniu na drugi dzień kurier mi je dostarczył :) No i się zaczęło :D 

Szaleństwo!!!

Muszę dodać, że szydełkować to ja w zasadzie nauczyłam się niedawno. Wydaje mi się, że ta włóczka jest wręcz stworzona dla początkujących! Szybko i łatwo się szydełkuje, dobrze widać wzór.
Ja obejrzałam kilka tutoriali na youtube i zabrałam się do dzieła.

Dzieła te nie są oczywiście idealne.
Ale mnie się podobają!
Jestem też ciekawa Waszych opinii :)


Duży kosz dwukolorowy



Mały koszyk z uchwytami


P.S. Nie umiałam się powstrzymać i zamówiłam kolejne Bobbiny :D
Dziś przyszły! Jupiiii :) KLIK do sklepu

1 komentarz:

Dziękuję za Twoją opinię :)