piątek, 24 lutego 2012

Kartka kaskadowa

Dziś przyszła pora na próbę stworzenia pierwszej kartki kaskadowej w moim wykonaniu. Wydawało się proste - obciąć, przyciąć, ozdobić dziurkaczem i już. Ale trochę namęczyłam się z mierzeniem, zmarnowałam trochę papieru ale efekt, jak na pierwszą próbę, nie jest zły... chyba ;)




Kartka kobieca na dowolną okazję w odcieniach fioletu z elementami różu.
Baza to papier wizytówkowy ecru, papier fioletowy to kartka z bloku kolorowego :), brzegi ozdobione dziurkaczem, motyl 3D, napis złoty to gotowiec, a napis w środku wykonany mini-stempelkami. Do tego przyklejane małe różowe kwiatuszki. 





Gdy zaczynałam robić tą kartkę to myślałam, że będzie trochę "bogatsza" - kilka rodzajów papieru, wstążki, kwiatki i inne elementy ale jak zwykle wyszło bardziej skromnie... Może jedynie jest trochę zbyt słodka ale co tam ;)

Pomysł podpatrzony w wielu miejscach ale najbardziej pomocny stał się kurs na http://akademia.scrap.com.pl/

3 komentarze:

  1. Ojj, pamiętam swoje pierwsze wypociny, heh ;) Też wydawało mi się, że to takie proste hop-siup i wystarczy tu dokleić, tu dociąć i będzie cudo, hihi. Niezapomniane chwile :)
    Myślę, że jak na 1-szy raz wyszło ślicznie :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Asia-wcale nie uważam ,że za słodka.Trzeba próbować czegoś nowego bo jest ciekawiej:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoją opinię :)