Bardzo marzy mi się pufa szydełkowana.
Jednak ciągle nie wiem, jak rozgryźć wypełnienie pufy i jej ewentualne pranie...
Jeśli macie na to jakieś swoje patenty, to chętnie o nich przeczytam :)
Dlatego projekt pufa odkładam na 2016 rok,
a póki co skusiłam się na heksagonalną poduchę wg przepisu Oli z bloga OZebrze.
Zdumiona byłam, jak szybko i łatwo robi się ten wzór!
Jeśli miałabym porywać się na kolejny dywan, to tylko w tym kształcie!
Kwestie techniczne:
1 niecały motek włóczki z recyclingu
(ewentualnie kawałek sznurka w kontrastowym kolorze)
szydełko nr 8
wypełnienie okrągłe o średnicy 40 cm
Fantastyczna podusia ! Piękny kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzięki :) Co ciekawe tą włóczkę kupiłam jako turkusową - taki minus internetowych zakupów.
Usuńwspaniała poducha!! :) oj..też mi się marzy taki puf:)
OdpowiedzUsuńDzięki! Marzenia trzeba spełniać ;)
Usuń