Mini album zrobiony na kolorystyczne wyzwanie Paperii - kolory szary, biały i miętowy.
Zestaw kolorów bardzo mi sie spodobał- jest bardzo świeży i elegancki.
Pierwszym pomysłem było zrobienie albumu dziecięcego w tych kolorach, pomysł ewoluował i... wyszedł elegancki, romantyczny albumik. Może dla nastolatki? Albo na ślub? Co myślicie?
Bazą jest zniszczona książeczka dziecięca - jako bibliotekarka z ubolewaniem patrzę, jak moje młodsze dziecię niszczy swoje książki:-( niemal wszystkie są poobgryzane! Robiąc z nich albumik daję im drugie życie:-)
Grzbiet i karty oklejone są taśmą izolacyjną (!!!) w pięknym odcieniu ciemnej mięty. Szary papier z Magicznej Kartki z kolekcji Lekki jak puch. Ramka z Craftfun potuszowana i pokryta Crackle Accents. Jasnomiętowe elementy z Rapakivi, kwiatki z filtrów do kawy :)
W środku białe karty z papieru wizytówkowego czekają na wypełnienie.
Albumik zgłaszam również na wyzwanie w Magicznej Kartce - ramka i pastele.
Pozdrawiam ciepło:-))
Pięknie! Ale masz fajnie ,że jesteś bibliotekarką.Wydaje mi się ,że to taka spokojna praca:)
OdpowiedzUsuńO ile się nie pracuje w szkolnej bibliotece ;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńuwielbiam te Twoje albumiki, piękna rzecz!
OdpowiedzUsuńśliczniutkie kolorki
OdpowiedzUsuńUroczy :)
OdpowiedzUsuńOj ja też ubolewam nad tym jak przedszkolaki niszczą książki :( Ale po tylu latach znajduję jeszcze pare książek co były moje a mama je wzięła do przedszkola :) Ledwie zipią ale zawsze coś :) Ale ciekawy pomysł na ich "nowe życie" :)
ojej jest naprawdę śliczny, delikatny
OdpowiedzUsuńElagancja tkwi w prostocie :)Dziekuje za udzial w wyzwaniu Magicznej Kartki !
OdpowiedzUsuń